Blog gastronomiczny
Suszona wołowina staje się z miesiąca na miesiąc coraz popularniejsza. I to nie bez powodu, bo jak wiadomo, jest ona znacznie zdrowsza, a także znacznie bardziej pełnowartościowa, niż innego typu postacie tego mięsa. Jak jednak można zachęcić do jej jedzenia osobę, która nie do końca jest przekonana do takiej postaci wołowiny? Jak przekonać i jak powiedzieć, dlaczego jest zdrowa?
Każdy doskonale wie, że wołowina jest niezwykle bogata w białko i najróżniejsze mikroelementy. Niestety w wyniku jej przygotowywania część z tych substancji jest bezpowrotnie wytracana. Inaczej jest jednak w przypadku suszenia. Suszenie wołowiny powoduje, że zarówno białko, jak i aminokwasy, czy też witaminy i mikroelementy, przyjmują mocno skondensowaną postać, stanowiąc w dalszym ciągu ogromną ilość w pojedynczej porcji. Jest to bardzo ważne dla wszystkich tych, którzy np. uprawiają sport i chcą, aby ich mięśnie były w odpowiedni sposób odżywione.
Nie da się ukryć, że taka postać jedzenia jest niezwykle wygodna w codziennym spożywaniu. Nie tylko zajmuje ona wielokrotnie mniej miejsca, lecz również jest bardzo poręczna i łatwa w przechowywaniu. Warto pamiętać, że niewielki kawałek suszonej wołowiny, który można bez najmniejszego problemu zapakować do plecaka, posiada taką samą wartość odżywczą jak duży stek. Powoduje to, że jest to idealny sposób odżywiania np. podczas przemierzania górskich szlaków, lub wycieczek rowerowych, gdy nie mamy zbyt wiele miejsca na prowiant. Suszoną wołowinę (kup taką) można w ciągu krótkiej chwili wygodnie i szybko zjeść.
Ostatnią, choć wcale nie mniej ważną sprawą, jeśli chodzi o suszoną wołowinę, jest jej smak. Każdy, kto choć raz spróbował takiej postaci wołowiny, bez namysłu przyzna, że jest ona po prostu bardzo smaczna. Dzięki możliwości zastosowania wielu najrozmaitszych przypraw możliwe jest uzyskanie sporej ilości wersji smakowych. Mało tego, nie trzeba wcale kupować gotowej suszonej wołowiny, można ją zrobić w łatwy sposób samodzielnie w domu, dzięki czemu możliwe jest dostosowani jej smaku do własnego gustu.